wtorek, 8 lipca 2014

Anielice i sesja w plenerze

Serio... muszę jakoś rozpisać grafik na to, co mam w danym momencie robić. Bo ilość zdjęć, którymi chcę się podzielić rośnie, a ja już całkowicie się zapominam w nowym projekcie. No i zaliczenia na kursach. I szukanie pracy. O i takie tam... :) Ale już pokazuję! Trzy lalki, które ostatnio powstały. Pojedynczo, ze względu na sesję w plenerze i dużą ilość zdjęć do każdej :)


 











Co się zmieniło? Dopracowałam trochę oczy. Do tego stopnia, że każda ma inne :D Oprócz tego kupiłam nowe farbki do tkanin, które musiałam oczywiście wypróbować. 

Lalki już wywędrowały do naprawdę fajnego miejsca w Rzeszowie, które przypadkiem odkryłam ze znajomym :) A raczej znajomy odkrył, kiedy marudziłam, że chcę jeść i dosłownie NIGDZIE w niedzielę rano nie podawali zestawów śniadaniowych. Mogłam się najeść ciastkiem co najwyżej. Aż w końcu trafiliśmy do herbaciarni Modern Folk :) No... I tam teraz na ladzie siedzi ta oto lalka, która została nazwana Anią, bo ma rude włosy, jak Ania z Zielonego Wzgórza :) Koniecznie zajrzyjcie ją obejrzeć, jeśli będziecie w okolicach Rzeszowa, póki jeszcze tam są :D

2 komentarze:

  1. Są śliczne, na oczy też zwróciłam uwage.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie za komentarz :) Cieszę się, że się podobają :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...