niedziela, 27 października 2013

Różany wazonik

Zgodnie z zapowiedziami - kolejna butelka. Tym razem zrobiona w całości ze względów praktycznych :) Była zadrukowana dekoracjami z okazji rozpoczęcia kolejnego tysiąclecia (tak, miałam zachowaną butelkę po szampanie z 2000 roku - od zawsze wiedziałam, że na coś się przyda :>). Zastanawiałam się co się z tego urodzi, ale po pomalowaniu na biało nietypowy kształt butelki okazał się być jej największą zaletą.



sobota, 26 października 2013

Filcowe kwiaty

Jakiś czas temu pokazywałam na fanpage'u na FB zdjęcie kwiatka, którego udało mi się zrobić. Tamten miał guzik w centrum. Ale jak wzięłam się za grubszy filc, który mi został, to się zorientowałam, że nie mam w domu w ogóle kolorowych guzików, a już ładnych guzików, które mogłabym pomalować po prostu mogłam zapomnieć. Więc wykombinowałam inny środek kwiatka, który przy okazji pozwolił mi odrobinkę uszczuplić zapasy koralików zalegające w pudełku.


wtorek, 22 października 2013

Zielona butelka

Długo na swoją kolej czekała ta butelka, ale oto jest :) Spędziłam nad nią prawie całe dwa dni. Najpierw dwie godziny ją obklejałam taśmą, żeby wyszło tak, jak sobie to wymodziłam (nie wyszło), a potem zaczęłam pracę.

Przede wszystkim założenia były dwa: nie chciałam zamalowywać całej butelki, bo za bardzo mi się podoba jej kolor i nie chciałam, żeby to co zrobię wyglądało jak etykieta (to też nie wyszło). Początkowo widziałam na butelce lilie, a ostatecznie zdecydowałam się na maki. Chyba mnie tak to słońce za oknem nastraja, że mi się za latem tęskni :D


sobota, 19 października 2013

Wietrzenie szaf

Siostra namówiła mnie na udział w akcji "Wietrzenie szaf naszych dzieci". Stwierdziła, że powinnam zrobić trochę pianek na ściany, bo na pewno ktoś się tym zainteresuje, mogłabym też pokazać swoje czerwone króliki i porozdawać wizytówki z adresem bloga (ot łowienie fanów :D). Miałam też wziąć biżuterię. Generalnie... akcja totalny niewypał. Ale po kolei :)

czwartek, 3 października 2013

Tilda: Jadwinia

Strasznie mnie wciągnęło robienie maskotek :) A że Marlenka wszystkim się spodobała, to zdecydowałam się zrobić kolejnego królika. Właściwie to dwa, ale tylko jeden z nich w końcu doczekał się ubranka :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...