wtorek, 8 kwietnia 2014

Anioł chrzcielny

I znów po dłuższej przerwie powracam :) Tym razem bez obietnic, że będzie lepiej, ponieważ zaczynam kolejny kurs i obawiam się, że poprawić się nie dam rady. Ale jakieś tam posty będą, bo mam kilka zleceń wielkanocnych :)

Moja koleżanka zapowiadała mi już od dawna, że w którymś momencie upomni się o anioła z masy solnej na pamiątkę chrztu. No i upomniała się. Jak zwykle nie obyło się bez dramatów, w trakcie suszenia masa solna mi popękała i musiałam ratować anioła na łeb na szyję... ale jestem nieprzytomna i zapomniałam zrobić zdjęcia. Następnym razem może się uda :) Od razu ze wskazówkami jak sobie z tym poradziłam :D







Tyle razy zmieniała mi się koncepcja na tego anioła, że ciężko zliczyć. Ale z efektu końcowego jestem naprawdę zadowolona :) Anioł jest spory, ma nieco ponad 25 cm wysokości. I trochę bardziej trójwymiarowy niż te, które robiłam ostatnio. Miałam też okazję wypróbować metalową zawieszkę w pieczeniu. Wszystko się udało :) Teraz czas się zabrać za kartki wielkanocne :)

(+ jeszcze anioł w stanie surowym)

1 komentarz:

  1. anioł jest świetny, jednak to co szyjesz to jest mistrzostwo świata! brawo! :D
    zapraszam do siebie, dopiero startuję, mam nadzieję, że się spodoba. Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...