Ostatnio na stronie komiksu internetowego "Chata Wuja Freda" pokazał się komunikat, że autorka szuka kogoś, kto zrobi jej pięć figurek z modeliny. Zrobiłam ja - oto efekty :)
Tutaj jeszcze w wersji surowej. Każdy z pionków ma 2,5 cm i, jak twierdzi Ola, są zgodne z postaciami z tego komiksu :) Trochę nie ogarnęłam dlaczego moja modelina się tak brudzi w trakcie lepienia, mimo że kilka razy w trakcie lepienia przecierałam dokładnie miejsce pracy i myłam ręce. Do poczytania na ten temat :)
A tu w wersji wypieczonej, pomalowanej i machniętej werniksem. Zdjęcia są niestety niewyraźne, bo akurat rozładowywał mi się akumulator w aparacie, a ja wybierałam się na pocztę, żeby je wysłać.
I powiem tylko na zakończenie, że jestem bardzo zadowolona z efektu :) Chociaż następnym razem zdecydowanie zainwestuję w kolorową modelinę zamiast malować ją akrylami, bo akryle i fimo się nie lubią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz