Jakimś cudem zrobił się maj. Przyznam się, że nie do końca ogarnęłam kiedy stopniał śnieg i zaczęły kwitnąć kwiatki :) Ostatnio byłam cały czas zajęta pisaniem pracy, której tak naprawdę nie umiem napisać i nikt nie potrafi mi powiedzieć, jak powinnam to zrobić. Eh... magisterka... :D
Ale czas na zrealizowanie zamówienia specjalnego znaleźć się musiał. Pomalowanie ich zajęło mi tydzień :) 24 sztuki komunijnych pamiątek :)
Tutaj widać dlaczego tyle mi to zajęło :D Malowałam ręcznie jakieś 120 gwiazdek o wysokości 5mm. Najpierw chciałam być cwana, kupiłam nawet gąbkowy wałek, ale gwiazdki okazały się cwańsze i się przyklejały do tegoż wałka :D
Miałam też szansę wypróbować nowe farby akrylowe i tak się zastanawiam... zrobić recenzję? Szukacie dobrych farb i nie wiecie co wybrać? Sprawa do przemyślenia :)
Udanego weekendu majowego, kochani!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz