Wypatrzyłam ostatnio w plastyku zestawy mini tuszy z Heydy w różnych kolorach. Nie byłabym sobą, gdybym ich nie kupiła. Tym bardziej, że w przeliczeniu bardziej się opłaciło kupić takich 10 gąbeczek niż kupować pojedynczo. Nie mogłam się doczekać, żeby spróbować zabawy nimi i okazja nadarzyła się wyjątkowo szybko :D
Cieniowanie papieru w tle nie wyszło perfekcyjnie, ale smugi zakryłam tym, co jest na pierwszym planie :)
Z tej karteczki też jestem wyjątkowo zadowolona :> Nawet mi trochę szkoda, że dzisiaj muszę ją już oddać :) Ale na dzisiaj już mam wymyślone nowe zadanie, tym razem przez moją mamę. Jak się uda, to wynikami zadania pochwalę się jutro :):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz