W sklepach już niedługo (o ile jeszcze się nie zaczęło) rozpocznie się świąteczne szaleństwo. Stąd i ja zaczęłam kombinować własne ozdoby na choinkę i drobiazgi, które mogłabym od serca podarować bliskim. Na razie padło tylko na ozdoby choinkowe z masy solnej, ale kombinować będę dalej i zobaczymy co z tego wyniknie :D
Do masy dodawałam cynamon, więc ozdoby cudownie na razie pachną. Mam nadzieję, że zapach nie wywietrzeje zbyt prędko :)
Złote gwiazdeczki - pomysł wypatrzony tutaj (klik!)
Prawie pierniki :) Czyli kombinowanie z kakao, kawą rozpuszczalną i cynamonem, żeby kolor masy wyszedł jak trzeba i pachniało ładnie :)
Moje śpiewające anioły :) Długo próbowałam robić anioły, próbując dorównać tym, które wypatrzyłam w sieci. Ale cały czas coś wychodziło nie tak. W końcu zniecierpliwiona wykombinowałam swój własny schemat i w końcu zagrało :)
A po fali aniołków przyszła pora na renifery. Postanowiłam wykorzystać bazę pod anioły, dodając kilka ciekawszych elementów. I koniecznie złote dzwoneczki!
I co myślicie o moich ozdobach?
Planuję powoli pierwsze candy na blogu. Wypatrujcie więc niedługo informacji o akcji :)
Refniferki sa zajefajne - pomysl z nogami przedni :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do lektury
OdpowiedzUsuńhttp://k-madebyhand.blogspot.com/2013/11/the-liebster-blog-award-wyrozniona.html#more
pozdrawiam