Od dawna już w moim pudełku zalegały drewniane zawieszki. Ale jakoś nie miałam serca się za nie zabrać. Aż do tej pory :) A że za oknami robi się coraz bardziej szaro i buro (pomijając dzisiejsze słońce, które wyszło jak na złość, bo chyba wiedziało, co planowałam napisać :D), to zrobiłam kolczyki na wspomnienie lata.
Koła mają średnicę 4 cm, a długość kolczyków wraz z biglem to ok. 6 cm :)
A poniżej mój osobisty faworyt :) Kwiaty wiśni :)
A tu już nie motyw kwiatowy :D Te poziomki tak bardzo kusiły z serwetki... I szczerze mówiąc, po raz pierwszy spotkałam się z sytuacją, w której serwetka puściła kolor pod wpływem werniksu. To nie było fajne. Myślałam przez moment, że werniks stał za długo w mojej szafce (te kolczyki lakierowałam jako pierwsze) i zastanawiałam się, co z tym fantem zrobić. Ale okazało się, że winę ponosi barwnik na serwetce (uff!).
I co myślicie o kolczykach?
Piękne wspomnienie lata :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz :)
Usuń